„Duszo moja, duszo moja, gdzie jesteś? Czy mnie słyszysz? Mówię, wołam cię – jesteś tam? Wróciłem, jestem tu znowu. Strząsnąłem kurz wszystkich krain ze swoich stóp i przyszedłem do ciebie, jestem z tobą. Po długich latach długiej wędrówki, znowu przyszedłem do ciebie…”
— Carl Jung, Czerwona Księga
Aktywna wyobraźnia to technika opracowana przez Carla Junga, która umożliwia dostęp do nieświadomości w stanie czuwania. Kiedy myślimy o pracy z nieświadomością, większość z nas automatycznie myśli o analizie snów — procesie odkrywania, co nasze sny próbują nam przekazać, najlepiej z pomocą wykwalifikowanego analityka. Jung uważał, że nasze sny są wyrazem naszej nieświadomości.
Można to sobie wyobrazić w następujący sposób: nasza nieświadomość jest jak autonomiczna, odrębna osoba, która mieszka w nas, zawsze słucha i obserwuje wszystko, co robimy i mówimy. Można zrozumieć, że czasami ten cichy świadek dostrzega problemy lub możliwości, które nam (czyli naszemu ego) umknęły. Każdej nocy ten milczący obserwator próbuje komunikować się z nami poprzez sny, gdzie językiem są skojarzenia, symbole, ładunek emocjonalny itp.
Chociaż interpretacja snów jest głównym sposobem pracy z nieświadomością, Jung wierzył również, że można bezpośrednio nawiązać z nią kontakt za pomocą tego, co nazywał aktywną wyobraźnią.
Technika ta zaczyna się od wprowadzenia się w stan relaksacji. Jung nie podaje tu szczegółowych wskazówek, jak to osiągnąć. Osobiście uważam, że moment przed zaśnięciem jest najbardziej sprzyjający: jesteśmy wygodnie ułożeni, zrelaksowani i możemy odrzucić wszelkie rozpraszające myśli dnia codziennego. Zaczynamy zatem od czegoś podobnego do medytacji, starając się uspokoić umysł. Pomocne może być skupienie się na oddechu, na odczuciach związanych z wdechem i wydechem. W tym medytacyjnym stanie nie próbujemy tłumić naszych myśli, lecz pozwalamy im się pojawiać, nie angażując się w nie — zauważamy je i delikatnie kierujemy naszą uwagę z powrotem na oddech.
Gdy osiągniemy ten stan relaksu, możemy przystąpić do aktywnej wyobraźni.
Zanim przejdę dalej i szczegółowo wyjaśnię, co to oznacza w praktyce, muszę dodać krótkie zastrzeżenie. Jung często mówił o tym, że życie ma dwie połowy: pierwsza to czas, kiedy umacniamy swoją pozycję w świecie, budujemy karierę, rodzinę i koncentrujemy się na tym, co zewnętrzne. Druga połowa życia to moment, kiedy możemy skierować uwagę na wewnętrzne wymiary siebie, czyli zająć się głęboką pracą z nieświadomością. Jung wierzył, że wykonywanie tej głębokiej pracy zbyt wcześnie, przed osiągnięciem drugiej połowy życia, przed zakorzenieniem się w świecie i poznaniem swojej tożsamości w nim, mogłoby być niebezpieczne. Decyzję w tej kwestii pozostawiam do własnego rozważenia, ale warto mieć świadomość, że to ćwiczenie nie jest odpowiednie dla każdego.
Aktywna wyobraźnia zaczyna się od obrazu. Może to być obraz, który pojawił się intuicyjnie lub pochodzi ze snu, coś, co wyróżnia się dla nas jako znaczące. Wystarczy usiąść z tym obrazem i obserwować, co się dzieje. Czekamy na spontaniczną zmianę. Jak już wspominałem, pomocne może być myślenie o nieświadomości jako o odrębnej, autonomicznej osobie, dlatego czekamy, aby zmiana dokonała się nie od nas, nie od tego, co chcemy na obraz nałożyć, naszych własnych myśli czy woli, lecz raczej od naszego cichego świadka, który tę zmianę przyniesie. To jest początek aktywnej wyobraźni.
Zamiast jedynie obrazu, można rozszerzyć ten proces na całą scenę ze snu. Jest to technika zwana „rozwijaniem snu”. Ponownie, czekamy na rozwój obrazów, dialogów i narracji snu w sposób spontaniczny. Obserwujemy również emocjonalny wpływ tej treści. Podobnie jak może być pomocne prowadzenie dziennika snów (lub nagrywanie się), tak samo warto dokumentować tę treść, gdy jest generowana. W miarę wykonywania tej pracy rozwijamy silniejsze poczucie różnych aspektów siebie, rozróżniając ego (czyli część, która nami kieruje) i nieświadomość jako odrębne. Cały ten proces, rozróżnienie różnych aspektów siebie i otwartość na to, co komunikuje nieświadomość, wspiera to, co Jung nazywał „indywiduacją” — procesem stawania się świadomym całego siebie, procesem dopuszczania nieświadomości do świadomości.
Czerwona Księga Junga
Carl Jung sam zaczął używać tej techniki około 1913 roku, mając około trzydziestu ośmiu lat. Nazywał ten okres swoim „konfrontowaniem się z nieświadomością”, czasem głębokiego zanurzenia w bogaty świat własnych fantazji. Obejmuje to zabawy dziecięce, malowanie abstrakcyjnych prac oraz pisanie fantastycznych narracji. Ten okres wewnętrznej pracy ostatecznie zaowocował tym, co Jung nazwał Liber Novus, znaną bardziej jako Czerwona Księga. Opublikowana dopiero w 2009 roku, Czerwona Księga jasno ukazuje, że technika aktywnej wyobraźni leży w samym centrum psychologii Junga.
Aktywna wyobraźnia przybiera różne formy w zależności od osobowości danej osoby (czyli jej typologii). Może wyrażać się poprzez idee, opowiadania, obrazy, malarstwo, rysunek, ruch, taniec, teatr, jogę, zabawy w ziemi lub piasku, muzykę, modlitwę, rzeźbienie lub snycerkę. Może przyjmować wiele różnych form, ale niezależnie od tego, jak przejawia się u ciebie, chodzi o to, aby nieświadomość kierowała procesem, a nie twoje ego. W ten sposób mamy generatywną część aktywnej wyobraźni, w której treść się pojawia, oraz kreatywną część, w której nadajemy tej treści ostateczny wyraz artystyczny, co sygnalizuje nieświadomości, że traktujemy tę pracę poważnie, co zaprasza ją do kontynuowania procesu.
Gdy mamy już konkretne wyrażenie tego twórczego wypływu, podobnie jak w przypadku snów, pozostaje nam zadanie interpretacji dzieła. Osiągamy to, rozbudowując dzieło przez poszukiwanie podobieństw w mitologii, religii, baśniach itd. Te odniesienia pozwalają nam rozwikłać znaczenie tego, co próbuje nam przekazać nieświadomość — ostatecznie, czego próbuje nas nauczyć.
Aktywna wyobraźnia to technika opracowana przez szwajcarskiego psychologa i psychiatry Carla Junga. Jest to jedno z kluczowych pojęć psychologii analitycznej. Jung uważał aktywną wyobraźnię za najpotężniejsze narzędzie do uzyskania dostępu do nieświadomości i osiągnięcia pełni osobowości, będącej potencjalnością ukrytą w każdym z nas.
Początkowo Jung nie miał nazwy dla tej techniki, ponieważ niechętnie publikował na jej temat. Funkcja transcendentalna jest pierwszym głównym artykułem, który Jung napisał o tej metodzie, zanim nadał jej nazwę „aktywna wyobraźnia”. Wcześniej nazywał ją m.in. „metodą obrazów” lub „wizjonerstwem”.
Aktywna wyobraźnia to dialog z różnymi częściami samego siebie, które zamieszkują w nieświadomości. W pewnym sensie przypomina ona śnienie, z tą różnicą, że podczas tego procesu jesteśmy całkowicie świadomi i w pełni obecni. Właśnie ten aspekt odróżnia ją od zwykłego snu. Zamiast wchodzić w sen, zanurzamy się w naszej wyobraźni będąc na jawie. Pozwalamy obrazom wyłaniać się z nieświadomości, które pojawiają się na poziomie wyobraźni w sposób podobny do snów, jakie przychodzą, gdy śpimy.
Jeśli naprawdę chcemy odnaleźć własną pełnię, przeżywać nasze indywidualne przeznaczenie w pełni; jeśli naprawdę chcemy z zasady pozbyć się złudzeń i znaleźć prawdę o sobie, jakkolwiek może nam się nie podobać to, kim jesteśmy, to nic nie może nam w tym pomóc tak bardzo, jak aktywna wyobraźnia. Aktywna wyobraźnia nie jest tylko wyrazem treści osobistych, lecz także nieświadomości zbiorowej. Jest próbą odkrycia istoty człowieczeństwa. Jung odkrył tę metodę w latach 1913–1916, w okresie dezorientacji i intensywnego wewnętrznego zamętu, który nazywał konfrontacją z nieświadomością. Szukał sposobu na uzdrowienie samego siebie od wewnątrz, dzięki mocy wyobraźni.
Napisał:
„Było to w Adwencie roku 1913 – dokładnie 12 grudnia – postanowiłem wykonać decydujący krok. Siedziałem przy biurku, jeszcze raz rozmyślając nad moimi obawami. Wtedy pozwoliłem sobie opaść. Nagle poczułem, jakby ziemia dosłownie usuwała mi się spod stóp i zanurzyłem się w ciemną otchłań.”
— Carl Jung, „Wspomnienia, sny, myśli”
Po swojej wizji, w której spotkał dziwne postacie w ciemnej jaskini, jego wyobraźnia pokryła go krwią – tryskający jej strumień przyprawił go o mdłości. W kolejnych fantazjach krew stawała się motywem przewodnim, pojawiały się tysiące ciał oraz całe morze zamieniające się w krew. Było to tuż przed wybuchem I wojny światowej.
Kumulacją doświadczeń Junga związanych z aktywną wyobraźnią są Czarne Księgi, które pisał w latach 1913–1932. Następnie Jung zaczął kopiować te notatki do Liber Novus (Nowej Księgi), znanej również jako Czerwona Księga ze względu na czerwoną, skórzaną oprawę. Zawiera ona stylizowaną na średniowieczną kaligrafię i obrazy jego wizji z nieświadomości. Książkę tę pokazywał jedynie nielicznym zaufanym przyjaciołom. Dopiero około 50 lat po jego śmierci, w 2009 roku, została opublikowana.
Jung zagłębił się w podróż wyobraźni, którą określił jako „najtrudniejszy eksperyment” i stwierdził, że „dla powierzchownego obserwatora może to wyglądać na szaleństwo”. Nie była to jednak choroba, lecz świadomy i celowy eksperyment. Jung pozostał mocno zakorzeniony w świecie, w swojej rodzinie i pracy jako psycholog, dzięki czemu nie został przytłoczony przez nieświadomość.
Rozpoczął rozmowy z siłami, które nie były nim samym, lecz archetypami nieświadomości zbiorowej. To właśnie „mitopoetycka wyobraźnia” stała się dla niego pośrednikiem między świadomością a nieświadomością (zarówno osobistą, jak i zbiorową).
Alchemia a Jung
Alchemia odegrała kluczową rolę w rozumieniu przez Junga psychiki. Początkowo odrzucał ją jako niezrozumiały bełkot, lecz wkrótce dostrzegł, że dziwne symbole występujące w alchemii wywodzą się z tego samego źródła, które badał – z nieświadomości. Studiował ją przez całe życie. W swoim ostatnim wielkim dziele, Mysterium Coniunctionis, ukończonym w wieku 81 lat, Jung opisuje aktywną wyobraźnię jako drogę do samopoznania i procesu indywiduacji, do stawania się tym, kim jesteśmy, inspirowaną alchemicznym procesem zjednoczenia przeciwieństw, które w najgłębszym sensie jest wewnętrzną transformacją.
„Sztuka alchemii i jej alegorie to dramat naszych własnych dusz – odgrywających proces indywiduacji na kole życia.”
— Jeffrey Raff, Jung i wyobraźnia alchemiczna
Podejście do aktywnej wyobraźni
Najważniejsze w aktywnej wyobraźni jest pozwolenie fantazjom lub wizjom na swobodny rozwój. Jung wyjaśnił ten proces w jednym z listów:
„Chodzi o to, by zacząć od jakiegokolwiek obrazu, na przykład tej żółtej masy z twojego snu. Kontempluj ją i uważnie obserwuj, jak obraz zaczyna się rozwijać lub zmieniać. Nie próbuj nadawać mu konkretnej formy; po prostu obserwuj jego spontaniczne zmiany. Każdy obraz mentalny, który w ten sposób kontemplujesz, prędzej czy później zmieni się poprzez spontaniczne skojarzenie, które wywoła niewielką modyfikację obrazu. Musisz unikać niecierpliwego przeskakiwania od jednego tematu do drugiego. Skoncentruj się na jednym wybranym obrazie i czekaj, aż sam się zmieni. Zapisuj te zmiany i ostatecznie wejdź do obrazu – jeśli pojawi się mówiąca postać, wyraź, co masz jej do powiedzenia, i słuchaj, co ona ma do powiedzenia tobie. W ten sposób nie tylko analizujesz swoją nieświadomość, ale również dajesz jej szansę na analizowanie ciebie, a tym samym stopniowo tworzysz jedność między świadomym a nieświadomym, bez której nie ma mowy o indywiduacji.”
— Carl Jung, list do pana O. (2 maja 1947)
Środki ostrożności przed rozpoczęciem aktywnej wyobraźni
Dla większości ludzi największą trudnością jest rozpoczęcie aktywnej wyobraźni. Istnieje jednak podstawowa ostrożność, jaką każdy musi zachować przed rozpoczęciem tej techniki. Niektórzy ludzie mogą tak bardzo ulec napływowi obrazów, że tracą zdolność wyjścia z tego stanu. Ich umysły mogą zagubić się w świecie fantazji i nie znaleźć drogi powrotu do rzeczywistości. Nieświadomość jest potężna, i jeśli mamy zamiar się do niej zbliżyć, musimy to zrobić z szacunkiem i ostrożnością. Mimo że jest to samotny eksperyment, warto na początku mieć w pobliżu kogoś bliskiego lub skonsultować się z kompetentnym analitykiem jungowskim, aby móc bezpiecznie przejść przez ten proces.
Praca wewnętrzna: Aktywna wyobraźnia
W książce Inner Work: Using Dreams and Active Imagination for Personal Growth (Praca wewnętrzna: Wykorzystanie snów i aktywnej wyobraźni do rozwoju osobistego), amerykański autor i analityk jungowski Robert A. Johnson przedstawia przewodnik po pracy wewnętrznej, oferując bezpośrednie sposoby dotarcia do nieświadomości poprzez sny i aktywną wyobraźnię oraz odkrycia ukrytych głębi naszej osobowości, które mogą wzbogacić nasze życie. Skupimy się tu na podejściu do wnętrza siebie właśnie poprzez aktywną wyobraźnię.
Chociaż Jung wysoko cenił sny, uważał aktywną wyobraźnię za jeszcze skuteczniejszą ścieżkę do nieświadomości. Różnica jest następująca: gdy śnimy, otrzymujemy sygnały z nieświadomości, ale umysł świadomy nie uczestniczy w tym procesie. Chyba że mamy doświadczenie świadomego snu, w którym wiemy, że śnimy. W aktywnej wyobraźni natomiast umysł świadomy aktywnie uczestniczy. Ego wkracza do świata wewnętrznego, spotyka się z postaciami, zaprzyjaźnia się z nimi lub z nimi walczy. Wchodzimy w dialog, wymieniamy punkty widzenia, przeżywamy przygody i uczymy się od siebie nawzajem. Otwiera się przed nami nowy świat, pełen nieograniczonych możliwości.
Wydarzenia te rozgrywają się na poziomie wyobraźni, który nie jest ani świadomy, ani nieświadomy, lecz stanowi wspólną płaszczyznę, na której obie te sfery mogą się spotkać na równych zasadach. Tworzy się wówczas funkcja transcendentalna, Jaźń, będąca syntezą tych dwóch przeciwieństw.
Rozróżnienie między aktywną wyobraźnią a bierną fantazją
Aktywna wyobraźnia różni się od zwykłej, biernej fantazji. To tylko marzenia na jawie: siedzimy i obserwujemy potok fantazji, które płyną gdzieś z tyłu naszego umysłu, jakbyśmy oglądali film. Nie uczestniczymy świadomie w tym procesie, przez co jest to strata energii, ponieważ problemy pozostają nierozwiązane. „Ja” musi wejść w akt wyobraźni tak intensywnie, jak gdyby był to zewnętrzny, fizyczny proces.
Przykład aktywnej wyobraźni: Rozmowa z wewnętrznym artystą
Robert podaje przykład kobiety, która podczas malowania swojego domu nie mogła spać, pochłonięta obsesją na punkcie różnych kolorów i wzorów. Stawała się zirytowana wobec swojego męża, który jej nie rozumiał. Pewnej nocy rozpoczęła dialog z wewnętrzną postacią, wyrażając swój nastrój. „JA” odnosi się do androgynicznego japońskiego artysty, a „E” do jej ego.
JA: Boję się.
E: Czego się boisz?
JA: Boję się, że znowu zostanę zamknięty.
E: Zamknięty?
JA: Rzadko mam okazję się wyrazić. Wydaje się, że muszę pracować szybko i intensywnie, dopóki drzwi są dla mnie otwarte. Wkrótce będzie po wszystkim, a ja znowu zostanę zamknięty.
E: Zaczynam rozumieć, co masz na myśli. W moim życiu było bardzo mało miejsca dla ciebie, tak mało, że ledwo wiedziałam o twoim istnieniu. Kultura, w której żyję, nie daje ci przestrzeni. A ja nie stanęłam obok tej kultury, by stworzyć miejsce dla ciebie.
JA: To prawda. Czuję, że umieram z głodu. To może być moja jedyna szansa…
Po tej sesji aktywnej wyobraźni kobieta odkryła nowy świat. Była tak pochłonięta pracą umysłową — myśleniem, analizą, produktywnością — że nie pozostawiła miejsca na fizyczne piękno. Zaczęła rozmawiać z tą wewnętrzną postacią japońskiego artysty regularnie. Zaczęła spędzać czas w ogrodzie, pracować w pracowni ceramiki i angażować się w inne fizyczne lub artystyczne aktywności, które przybliżyły ją do ziemskich, kobiecych wartości.
Uznając tę część siebie, zyskała głęboką satysfakcję i świadomość, że odżywia część siebie, która wcześniej głodowała. Jej poczucie własnej tożsamości znacznie się wzbogaciło.
Gdy myślisz, że coś wymyślasz
Robert miał pacjenta, który co tydzień „wymyślał” wszystkie swoje aktywne wyobrażenia tylko po to, by ośmieszyć analityka. Pacjent wyznał to ostatniego dnia. Robert spojrzał na niego, a wyraz triumfu na twarzy pacjenta powoli zmienił się w przerażenie. Z oczu popłynęły łzy. Pacjent zaklął i zrozumiał, że to, co „wymyślał”, było w rzeczywistości prawdą, której nie chciał przyznać.
Usiłując „fabrykować” swoją „zmyśloną” historię, aby oszukać Roberta, ujawniał prawdziwe, tajemne treści swojego wnętrza.
Często padają pytania: „Skąd mam wiedzieć, że to sobie nie wymyślam? Jak mogę rozmawiać z kimś, kto jest tylko tworem mojej wyobraźni?”
Robert wyjaśnia, że niemal niemożliwe jest wytworzenie czegoś w wyobraźni, co nie stanowi autentycznej reprezentacji czegoś z nieświadomości. Nie rozmawiamy wyłącznie z samym sobą, ale z różnymi aspektami siebie. To jest sedno całej sprawy. Wewnętrzne postacie są autonomiczne. To coś, czego często nie chcemy przyjąć, gdyż przerażającą rzeczywistością jest uznanie, że nie jesteśmy absolutnymi panami w swoim wnętrzu.
Aktywna wyobraźnia jako podróż mityczna
Aktywna wyobraźnia nie odnosi się jedynie do bieżących spraw z naszego życia osobistego, lecz może również przybrać formę mitycznej przygody, wyprawy do archetypowego świata. Możemy wyruszyć do krainy zła, podjąć się bohaterskiej misji uzdrawiania chorych i rannych, czy też pomóc niewinnej królowej.
Każdy z nas nosi w sobie wielkie archetypowe motywy. Jednak niewielu z nas rzeczywiście potrafi połączyć się z tą pierwotną, prastarą energią, w przeciwieństwie do naszych prymitywnych przodków. Taka aktywna wyobraźnia łączy nas z wiecznym, kosmicznym tańcem archetypów, który bezustannie trwa w nieświadomości. Jest to sposób na odkrycie, jak te uniwersalne energie przepływają przez nas jako jednostki i w unikalny sposób wyrażają się w naszych osobowościach.
Technika amplifikacji Junga pomaga interpretować te archetypowe obrazy, stosując analogie mitologiczne, historyczne i kulturowe, by „wzmocnić” materiał fantazji i lepiej go zrozumieć.
Czterostopniowe podejście do aktywnej wyobraźni
Robert przedstawia czterostopniowe podejście, jak rozpocząć aktywną wyobraźnię. Zanim przejdziemy do pierwszego kroku, ważne jest, aby znaleźć wygodny sposób na zapisanie przebiegu wyobraźni, gdy ta zacznie wypływać na powierzchnię. Wielu rezygnuje, zanim zacznie, ponieważ nie potrafi tego zorganizować.
Wewnętrzny dialog powinien być zapisany, wpisany na komputerze lub nagrany. Jest to główna ochrona przed przekształceniem wyobraźni w kolejną bierną fantazję. Pisanie pomaga zapamiętać i przyswoić to doświadczenie. Tak jak kobieta z wcześniejszego przykładu, użyła „E”, aby zaznaczyć swoje ego, a „JA”, aby oznaczyć japońskiego artystę.
Jeśli piszesz na komputerze, możesz używać małych liter dla tego, co mówisz, a wielkich liter dla odpowiedzi osoby w twojej wyobraźni. Dzięki temu możesz szybko przelewać dialog na ekran zgodnie z biegiem wydarzeń.
Możesz również użyć urządzenia do nagrywania i wypowiadać wszystko na głos, a potem przetranskrbować, pamiętając, by odróżniać siebie od wewnętrznej postaci nieświadomości. To pomaga utrzymać się w stanie wizji, bez przerywania jej wrażeniami ze świata zewnętrznego. Wybierz metodę, która najlepiej ci odpowiada.
Nie staraj się „upiększać” swojej wyobraźni ani sprawiać, by brzmiała imponująco na wypadek, gdyby ktoś inny miał ją czytać lub słuchać. To doświadczenie jest wyłącznie dla ciebie, bardzo osobiste i prywatne.
Celem jest szczere doświadczanie i zapisywanie wszystkiego, co wypływa z nieświadomości w surowej, spontanicznej formie.
Kolejną ważną sprawą jest fizyczne otoczenie. Potrzebujesz pokoju, który będzie cichy i prywatny, na tyle, by móc odciąć się od świata zewnętrznego na co najmniej pół godziny. Powinieneś być sam.
Jeśli mieszkasz z innymi osobami, powiedz im, że nie wolno ci przeszkadzać, chyba że wybuchnie wojna nuklearna albo nastąpi Drugie Przyjście. Masz prawo do takiej wolności, prywatności i bezpieczeństwa. Potrzebujesz tego, aby móc wyruszyć w podróż do swojego wewnętrznego świata. Powinieneś móc wyrażać swoje surowe uczucia i emocje bez obaw, że ktoś cię obserwuje lub słucha.
Krok 1. Aktywna wyobraźnia: Zaproszenie
Pierwszym krokiem w aktywnej wyobraźni jest zaproszenie istot z nieświadomości, aby wypłynęły na powierzchnię i nawiązały z nami kontakt. Każda taka interakcja pomaga nam rozwijać „organy percepcji” świata wyobrażeń.
Często w nieświadomości znajduje się coś niejasnego i niewidocznego, co nas niepokoi. Możemy odczuwać konflikt tuż pod powierzchnią, ale nie widzimy, co się dzieje. Nie potrafimy skojarzyć go z niczym konkretnym. Czasem jest to niewytłumaczalna, unosząca się w powietrzu złość. Nie wiemy, dlaczego jesteśmy zdenerwowani ani na kogo — po prostu to czujemy. Nastroje, zmartwienia, depresje, inflacje i obsesje mieszczą się w tej kategorii. Robert pisze:
„Gdy tak się dzieje, możesz zwrócić się do nieświadomości w swojej wyobraźni i poprosić, aby niewidoczna treść przyjęła postać. Możesz rozpocząć aktywną wyobraźnię, zadając pytania: Gdzie jest ta obsesja? Kto jest opętany? Skąd pochodzi to uczucie? Kim jest we mnie ta osoba, która czuje się w ten sposób? Jaki ma wizerunek? Jak wygląda?”
— Robert A. Johnson, Inner Work: Using Dreams and Active Imagination for Personal Growth
Kiedy to zrobisz, w końcu pojawi się w twoim umyśle obraz. Zapraszamy wewnętrzne postacie do rozpoczęcia dialogu. Przez oderwanie się od świata zewnętrznego i skupienie na wyobraźni możemy skierować nasze wewnętrzne oko do wnętrza i poczekać, aż zobaczymy, kto się pojawi.
Aby zaprosić wewnętrzne postacie, musimy „opróżnić umysł ego”. Oczyszczamy umysł ze wszystkich myśli związanych ze światem zewnętrznym i po prostu czekamy, z czujnym i uważnym nastawieniem, by zobaczyć, kto lub co się pojawi. Jeśli zobaczysz kogoś, możesz zacząć od pytania: „Kim jesteś? Czego chcesz? Co masz do powiedzenia?”. Rozpoczyna się dialog. Oddaj się doświadczeniu, nie próbując kontrolować ani kierować wyobraźnią w konkretnym kierunku.
Jeśli masz pewien materiał fantazji, który stale krąży w twoim umyśle, możesz przypuszczać, że wyraża on jeden z głównych konfliktów, w którym koncentruje się twoja energia psychiczna. Możesz zacząć od tego konkretnego punktu jako punktu wyjścia do aktywnej wyobraźni, zamiast biernie obserwować, jak ta sama fantazja powtarza się w twoim umyśle. Możesz poprowadzić ten materiał dalej.
Aktywną wyobraźnię można również rozpocząć, wcielając się w jedną z wewnętrznych postaci i przyjmując jej świadomość lub zaprosić ją, udając się do symbolicznego miejsca w swojej wyobraźni. Robert pisze:
„Dla mnie brzeg morza jest magicznym miejscem, które często pojawia się w moich snach. Kiedy nie wiem, jak zacząć swoją aktywną wyobraźnię, często przenoszę się w wyobraźni na brzeg morza i zaczynam spacerować. Nieuchronnie coś się dzieje lub ktoś się pojawia i wyobraźnia się rozbudza. Zdarzały się dni, kiedy spacerowałem i spacerowałem, a prawie nic się nie działo; czasem można się zmęczyć chodzeniem. Ale zazwyczaj, jeśli udasz się w to wewnętrzne miejsce i poszukasz, znajdziesz kogoś, kto na ciebie czeka.”
— Robert A. Johnson, Inner Work: Using Dreams and Active Imagination for Personal Growth
Jung odkrył również, że aktywną wyobraźnię można wykorzystać do rozwijania snów. Jeśli masz niedawny sen, który pamiętasz, lub sen powtarzający się, możesz kontynuować go w wyobraźni, zaczynając tam, gdzie sen się zakończył. W ten sposób możesz efektywnie rozwijać sen i wchodzić z nim w interakcję, posuwając go naprzód. Jest to uzasadnione, ponieważ sen i wyobraźnia pochodzą z tego samego źródła w nieświadomości. Pozwala to „kontynuować opowieść”, przejść do następnego etapu, do którego sen zmierza, i doprowadzić całą sprawę do rozwiązania.
Co ciekawe, marzenia senne znacznie się zmniejszają, gdy regularnie stosuje się aktywną wyobraźnię. Sprawy, które zostałyby przedstawione w snach, są konfrontowane i przepracowywane na jawie. W rezultacie sny stają się bardziej skoncentrowane, celowe i mniej powtarzalne, ponieważ sny nie marnują naszego czasu. Jung stosował tę metodę u osób przytłoczonych intensywnymi i częstymi snami.
Krok 2. Aktywna wyobraźnia: Dialog
Zaprosiłeś nieświadomość, obrazy wypłynęły na powierzchnię twojej wyobraźni. Teraz jesteś gotów na drugi krok — dialog. Jest to moment, by oddać się wyobraźni i pozwolić jej swobodnie płynąć, dając wewnętrznym postaciom własne życie.
W wyobraźni zaczynasz rozmawiać z obrazami i wchodzić z nimi w interakcję. One odpowiadają. Zaskakuje cię, że wyrażają zupełnie inne punkty widzenia niż te, które reprezentuje twój świadomy umysł. Mówią ci rzeczy, których nigdy świadomie nie wiedziałeś, i wyrażają myśli, które nigdy świadomie się nie pojawiły.
Na temat pisania podczas tego procesu Jung pisał:
„Wszystkie zmiany muszą być na bieżąco starannie notowane, ponieważ odzwierciedlają procesy psychiczne w tle nieświadomości, które pojawiają się w formie obrazów składających się z materiału pamięci świadomej. W ten sposób świadomość i nieświadomość zostają połączone, tak jak wodospad łączy górę i dół.”
— Carl Jung, Mysterium Coniunctionis, Dzieła Zebrane t. 14
Dzięki koncentracji na zapisywaniu, doświadczasz aktywnej wyobraźni głębiej, co chroni cię przed wpadnięciem w bierne fantazje, które łatwo wślizgują się z obrzeży umysłu.
Wewnętrzna postać często prowadzi nas na ścieżkę, która może budzić wątpliwości. Jeśli czujesz, że nie powinieneś iść za tą postacią, masz prawo to powiedzieć. To z kolei może prowadzić do intensywnej dyskusji między tobą a tą postacią. Dialog się rozpoczął, a różne części twojego „ja” uczą się od siebie nawzajem.
Większość ludzi prowadzi rozmowy podczas aktywnej wyobraźni, wymieniając punkty widzenia z wewnętrznymi postaciami, starając się znaleźć wspólny grunt między przeciwstawnymi poglądami, a nawet prosząc o radę bardzo mądre postacie, które zamieszkują w nieświadomości. Jednak nie cały dialog musi być werbalny — może również przybrać formę obrazów, które przemawiają bez słów.
Ważne jest, aby trzymać się obrazu, od którego zaczęliśmy, i nie rozpraszać się innymi fantazjami. Rozwiązanie danej wizji może zająć dni, tygodnie, a nawet lata. Musisz być obecny w swoich uczuciach i poczuć, że to naprawdę się dzieje. Nie jesteś tylko obserwatorem, lecz aktywnym uczestnikiem.
Nie próbuj również dominować ani manipulować rozmową. Aktywna wyobraźnia to przede wszystkim proces słuchania — słuchania słów lub obrazów.
Po tylu latach ignorowania tych części siebie, uznawania ich za gorsze cechy naszej osobowości, odkrywamy, że mają one nam do powiedzenia bardzo nieprzyjemne rzeczy, gdy w końcu ich słuchamy. Mogą także wydawać się przerażające i groźne — jest to twoja Złota Cień, z którą musisz się zmierzyć, aby odkryć swoje nieznane dotąd możliwości.
Musimy zwrócić ku nieświadomości przyjazne oblicze. Tylko kiedy pokornie słuchamy tych wewnętrznych postaci i dajemy im czas, by się wyraziły, możemy zdobyć nowe wglądy, które można zintegrować z naszym życiem świadomym. Jak pisał Jung:
„Wiemy, że maska nieświadomości nie jest sztywna – odbija twarz, którą do niej kierujemy. Wrogość nadaje jej groźny wygląd, przyjaźń łagodzi jej rysy.”
— Carl Jung, Psychologia a Alchemia, Dzieła Zebrane t. 12
Ego to mała wyspa otoczona głębokim, niewidzialnym oceanem energii, w którym działają ogromne siły. Aktywna wyobraźnia to zanurzenie się w ten ocean. Chociaż nasze ego jest małe w porównaniu z tym światem wewnętrznych sił, nie powinniśmy przyjmować wszystkiego, co mówią wewnętrzne postacie, za niekwestionowaną prawdę. Byłoby to równie jednostronne, jak podejście skupione wyłącznie na ego.
Aktywna wyobraźnia zaczyna się od uznania, że nieświadomość posiada własną mądrość. Nie należy mylić jej z praktyką medytacji prowadzonej, która ma na celu „zaprogramowanie” nieświadomości, aby robiła to, czego chce ego.
W aktywnej wyobraźni nie ma scenariusza, nic nie jest z góry ustalone. Każdy musi pójść własną drogą, która bywa zarówno przerażająca, jak i ekscytująca. W ostatecznym rozrachunku tę ścieżkę musisz przejść sam.
Krok 3. Aktywna wyobraźnia: Wartości
Trzeci krok w aktywnej wyobraźni dotyczy wprowadzenia wartości oraz elementu etycznego, które naszemu ego należy nadać tej praktyce. Etyka pochodzi od greckiego słowa oznaczającego „właściwe postępowanie”, a ono z kolei od wyrazu ethos, czyli „istotny charakter lub duch” osoby lub ludu. Etyka wyznacza granice, chroniąc proces wyobraźni przed staniem się nieludzkim lub destrukcyjnym.
Wszechświat jest majestatyczny i piękny, ale jego siły nie posiadają ludzkiego kodeksu wartości. Nie przejmują się takimi kwestiami, jak sprawiedliwość, uczciwość czy odpowiedzialność wobec innych ludzi. Prymitywne archetypy służą sferze instynktów. Nie mają superego (czyli społecznie akceptowalnego systemu norm). A ponieważ istoty, które pojawiają się w naszej aktywnej wyobraźni, są personifikacjami bezosobowych sił natury, to właśnie my musimy wprowadzić do aktywnej wyobraźni element etyczny.
Nie wszystkie archetypy są jednak takie. Niektóre mogą wyrażać troskę o ludzkie wartości, odznaczać się poczuciem miłości i odpowiedzialności moralnej. W każdej postaci, która przychodzi do nas w aktywnej wyobraźni, zawarta jest pewna prawda i mądrość, które pomagają nam wyrównać jednostronność naszego ego.
Robert przywołuje przykład kobiety, która prowadziła dialog z postacią wyglądającą na mądrego starca, który udzielał jej cennych wglądów. Pewnego dnia powiedział jednak, by oddała mu swoją torebkę i klucze, symbolizujące wszystkie jej zasoby oraz pełną kontrolę nad życiem. Robert polecił jej natychmiast wrócić do starca i oznajmić, że musi odzyskać swoje rzeczy, co też zrobiła. Niestety, po roku kobieta wpadła w stan inflacji — stała się wszystkowiedzącą osobą, próbującą dominować w każdej sytuacji. Uległa archetypowi oszusta, co wprowadziło ją na autodestrukcyjną ścieżkę.
Naszym obowiązkiem jest wnoszenie poczucia odpowiedzialności wobec istot wewnętrznego świata, tak samo jak troszczymy się o dobrostan ludzi w świecie zewnętrznym.
Jung pisał:
„Obrazy z nieświadomości nakładają na człowieka wielką odpowiedzialność. Niezrozumienie ich lub uchylanie się od odpowiedzialności etycznej pozbawia człowieka pełni i narzuca mu bolesną fragmentaryczność życia.”
— Carl Jung, Wspomnienia, sny, myśli
Krok 4. Aktywna wyobraźnia: Rytuały
Czwartym i ostatnim krokiem są rytuały. Aby wyprowadzić aktywną wyobraźnię poza poziom abstrakcji, musimy nadać jej konkretność poprzez bezpośrednie fizyczne doświadczenie. Najważniejszym krokiem jest umożliwienie obrazom z nieświadomości znalezienia swojego miejsca i celu w zewnętrznym życiu danej osoby.
Ważną kwestią jest tutaj, aby nie próbować żyć na zewnątrz naszych wewnętrznych konfliktów i impulsów. Na przykład, jeśli mężczyzna kłóci się ze swoją wewnętrzną postacią podczas aktywnej wyobraźni, może potem pójść i rozpocząć tę samą kłótnię ze swoją żoną. Próbuje żyć wyobraźnią na zewnątrz i dosłownie, poprzez przeniesienie jej na zewnętrznych ludzi.
Z tego powodu ważne jest, aby nie przywoływać w wyobraźni obrazu współmałżonka, przyjaciela lub współpracownika i nie rozmawiać z tą osobą w wyobraźni. To jest mylenie wewnętrznej rzeczywistości z zewnętrzną. Jeśli poprosimy, wewnętrzna postać prawie zawsze się dostosuje i zmieni swój wygląd. Możemy wtedy rozpocząć dialog z jasnym poczuciem, że rozmawiamy z częścią siebie, a nie z zewnętrznym człowiekiem.
Aby ucieleśnić doświadczenie, musimy wykonać fizyczny rytuał lub zintegrować to, czego się nauczyliśmy, z naszym codziennym życiem. Może to być czas spędzony w samotności na wsłuchiwaniu się w swoje uczucia, zapalenie świecy lub kadzidła, spacer i skierowanie wzroku na kolory natury i nieba, ponowne połączenie się ze światem fizycznym. Można także wyrazić to w sposób namacalny, na przykład poprzez zabawę piaskiem, rysowanie, plastelinę itp. Rytuałem Junga była kaligrafia i ilustracje w Czerwonej Księdze, które zajmowały go przez wiele lat. Jung traktował swoją komunikację z nieświadomością poważnie i wysoko ją cenił.
Każdy rytuał musi być wykonany indywidualnie, z surowego materiału pochodzącego z twojego wewnętrznego „ja”. Utrzymuj rytuały małe i subtelne, a będą miały większą moc. Najlepsze rytuały są fizyczne, samotne i ciche: to właśnie te najbardziej rejestrują się w nieświadomości.
Nasza tendencja na Zachodzie polega na czynieniu wszystkiego abstrakcyjnym, na zastępowaniu bezpośrednich doświadczeń uczuciowych dyskusją pełną słów. Mamy ogromną potrzebę zaangażowania naszych ciał i uczuć.
„Rytuał, w swojej prawdziwej formie, jest jednym z najbardziej znaczących kanałów dla naszej czci i poczucia uwielbienia. To dlatego rytuał spontanicznie pojawił się wśród ludzi na całym świecie. To dlatego współczesne osoby, pozbawione znaczącego rytuału, odczuwają chroniczne poczucie pustki. Są pozbawieni kontaktu z wielkimi archetypami, które odżywiają nasze życie duchowe.”
— Robert A. Johnson, Inner Work: Using Dreams and Active Imagination for Personal Growth
Oryginalny tekst – https://eternalisedofficial.com/2022/05/09/active-imagination/